Podróż na samo południe Włoch, czyli przepiękną Apulię

Podróż na sam czubek obcasa Włoch, a dokładniej do Porto Cesareo była na pewno wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Chociaż z drugiej strony myślę, że każda wyprawa taka właśnie jest. Byłam wcześniej w tym kraju już wiele razy, głównie na północy i w środkowej jego części. Jednak tym razem dane było mi doświadczyć prawdziwej włoskiej gościnności od kuchni. I to dosłownie. Często będąc w nowym miejscu skupiamy się na zobaczeniu jak najwięcej, a zapominamy o przeżywaniu danej chwili. O zatrzymaniu się i czerpaniu z niej po prostu radości. Chyba właśnie tego nauczyłam się od Włochów, że po prostu trzeba żyć chwilą.

kamienista plaża we Włoszech

Apulia liczy ponad 4 miliony mieszkańców i posiada najdłuższą linię brzegową wśród wszystkich regionów. Odwiedziłyśmy ją latem, na początku sierpnia. Do stolicy tej krainy, czyli miasta Bari przyjechałyśmy autobusem z innej nadmorskiej miejscowości – Neapolu. Po czym następne kroki kierowałyśmy jeszcze bardziej na południe, do Lecce, chyba najpiękniejszej aglomeracji w okolicy. Może nie była to wycieczka, na której odwiedziłam najwięcej wielkich miast, czy zobaczyłam najwięcej starożytnych budowli. Była jednak tą, na której kompletnie zapomniałam o otaczającym mnie świecie i poczułam całkowitą beztroskę. Jak mówi angielskie przysłowie ,,When in Rome, do as the Romans do”, co po polsku można przetłumaczyć na ,,kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one”. Mogłyśmy poznać ten wspaniały zakątek z zupełnie innej perspektywy. Co miało swoje zalety, ale także i wady.

kolorowe parasole na plaży
plaża we Włoszech pełna ludzi

Przede wszystkim nauczyłyśmy się, że Włosi czasu nie liczą albo mają inne zegarki. Za każdym razem, gdy umawialiśmy się na konkretną godzinę kończyło się co najmniej 2 godzinnym opóźnieniem. Byłyśmy jednak na wakacjach, kto by się więc tym przejmował. Mieszkańcy półwyspu apenińskiego słyną również z bycia niezwykle rodzinnymi osobami. Często słyszy się o wielopokoleniowych rodzinach współdzielących jedno gospodarstwo. Nasz przyjaciel przedstawił nas chyba całej swojej familii i wszystkim znajomym, co akurat uważam za bardzo miłe z jego strony. Wiele razy, kiedy jechaliśmy na jedną z przepięknych plaż albo zwiedzać jakieś urokliwe miasteczko, po drodze odwiedzaliśmy właśnie kogoś z rodziny i piliśmy z nimi prosecco. We Włoszech chyba też nigdy nie jest za wcześnie na alkohol.

Włosi są bardzo dumni ze swojego kraju i często to podkreślają. Nasz kolega również chciał pokazać nam każdy magiczny zakamarek regionu, z którego się wywodzi i każdą najpiękniejszą plażę. Choć mieliśmy na nią jechać 2 godziny i to bez użycia nawigacji, bo przecież doskonale zna drogę. Zgubiliśmy się parę razy, ale nawet wtedy nie tracił optymizmu. To chyba kolejna, wspaniała cecha mieszkańców państw śródziemnomorskich.

morze przy zachodzącym słońcu we Włoszech

Apulia okazała się być miejscem niezwykłym. Chociaż wcale na to nie liczyłam. Wiele osób wybiera Rzym, Wenecję, czy Toskanię jako cel swoich włoskich podróży, ja wcześniej również. A to błąd, ponieważ południe kraju ma również wiele do zaoferowania. Przede wszystkim rajskie plaże i niesamowite widoki. Trochę przypominały mi te widziane w starych westernach. Panuje tam niezwykle suchy klimat, mało jest terenów zielonych, za to zaobserwować można ogromną ilość sukulentów, głównie uwielbianych przeze mnie kaktusów.

wieża we Włoszech porośnięta kaktusami

Zdarzyło nam się raz wyjść do miasteczka w poszukiwaniu poczty w samo południe, czyli w czasie sjesty. Kto był we Włoszech, na pewno kojarzy, jak wyglądają ulice miasta podczas właśnie tej pory dnia. Są zupełnie puste. Dosłownie, nie ma na nich żywej duszy. Tak było i tym razem. Temperatura przekraczała 35 stopni Celsjusza, a w słońcu myślę, że nawet 50. Trochę cienia dawały urocze budynki, znajdujące się na poboczu, jednak i tak nie był to najmądrzejszy pomysł. Tym bardziej, ze jak się później okazało placówka była w tych godzinach zamknięta. W końcu odpoczynek mają tam wszyscy. Właśnie te puste uliczki, wyschnięte palmy i ogromny skwar od razu skojarzyły mi się z krajobrazem iście z dzikiego zachodu.

balkon włoskiego mieszkania z kaktusami
widok z lotu ptaka na morze

6 odpowiedzi na “Podróż na samo południe Włoch, czyli przepiękną Apulię”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: